windykacja

GetBack Afera 2018

GetBack -u, czy ci nie żal?

GetBack… ale o co chodzi?

GetBack to jedna z największych firm windykacyjnych w Polsce. Działająca w trudnym biznesie odzyskiwania długów. Na czym polega ekosystem biznesowy w tej branży i zadania firm takich jak GetBack, KRUK, KRD i wielu podobnych? Zasadniczo na prawnych możliwościach odzyskiwania kupionego długu. Jednak nie zawsze słusznie windykowanego 😉

GetBack Afera 2018

Cała idea polega na okazyjnym nabyciu długu, którego wcześniej nie odzyskały instytucje finansujące, jak banki i firmy pożyczkowe. Następnie takie podejście do dłużnika, aby przynajmniej część tego długu udało się odzyskać.

Firmy windykacyjne jako podmioty rynku finansowego są pod stałą kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego. Dziwne zatem wydaje się, że wcześniej nie wydane zostały żadne ostrzeżenia, gdy często nieświadome osoby fizyczne inwestowały w akcje spółki. A było tego nie mało. Firma windykacyjna, która pożyczyła od inwestorów, w większości klientów indywidualnych, ponad 2 mld zł, w tym roku przestała regulować zobowiązania. Byłemu prezesowi spółki oraz jego współpracownikom zarzuca się działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wyrządzenia tym szkody.

O inwestycjach giełdowych.

Według nas działalność z takim profilem ryzyka nie powinna być ogólnodostępna dla klientów nie posiadających profesjonalnej wiedzy o sektorze finansowym, elementem inwestycyjnym. Olbrzymim nieporozumieniem jest oferowanie i wciskanie na siłę przez doradców inwestycyjnych obligacji takiej firmy. Według specjalistów z branży oraz z informacji dziennikarskich wynika, że nie tylko zapewniano o bezpieczeństwie inwestycji w obligacje GetBacku, ale też sprzedawano na wysokie kwoty osobom, które nie miały pojęcia o obligacjach korporacyjnych, nie były w stanie oszacować ryzyka, ze względu na swoją niewiedzę.

W polskim prawie znajdują się  przepisy zobowiązujące maklerów giełdowych do sprawdzenia każdego klienta pod kątem jego doświadczenia, profilu i tolerancji na ryzyko, zanim zostanie mu zaproponowane jakieś ryzykowne rozwiązanie w zakresie obligacji korporacyjnych. Obligacje GetBacku jako lokaty – i hasła zachęcające do kupna.

„Obecnie wartość wierzytelności w zarządzaniu Getback wynosi około 28 mld zł. Dla porównania wartość środków, którymi dysponuje Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to około 9 mld zł” – napisał w ofercie sprzedaży obligacji GetBacku jeden z pracowników firmy pośredniczącej. Nie dość, że sugerować to może objęcie obligacji gwarancjami BFG (pełne gwarancje dotyczą wyłącznie depozytów o wartości do 100 tys. euro), to dodatkowo podano nominalną wartość portfela, z którego windykatorom tylko część – w najlepszym przypadku około 30 proc. – udaje się odzyskać od dłużników”. – źródło: parkiet.com

Istnieje różnica w posiadanych wierzytelności w zarządzaniu a rzeczywistymi posiadanymi aktywami mogła wynieść nawet 70%.

Wina po stronie kupujących? Oczywiście!

„Istnieje tylko jedna grupa ludzi, którzy więcej myślą o pieniądzach niż bogaci. Są nimi ubodzy” – Oskar Wilde

Kolejny raz zawiniła skrajna naiwność, oraz polska mentalność zachłannego dorobkiewicza. Wprawdzie nie obiecywano 17% jak w Amber Gold ale i na 5,5 % gwarancję w skali roku udało się pozyskać kilkanaście tysięcy klientów.  Czy po aferze Amber Gold oraz SKOKów nie powinna się w nas wykształcić naturalna i normalna reakcją inwestora w postaci nieufności i pytania: ale o co chodzi?  Czy ktoś oferujący podejrzanie wysokie zwroty nie jest czasem zmuszony je oferować, bo poszukuje pieniędzy lub jest oszustem?

Co mogło przyczynić się do upadku firmy?

GetBack skupował w pakietach kredyty, które banki już dawno zostały uznane za stracone. Bankiem, który wybitnie współpracował z firmą windykacyjną był Getin. Znane nam są historie doradców, którzy realizowali za klienta cały kredyt za określoną prowizję. Nagle jednak zrobił się problem.  Czy spółka była źle zarządzana? Wydaje się, że tak. Dlaczego?

  1. GetBack podał pod koniec maja, że zgodnie ze wstępnymi, nieaudytowanymi wynikami finansowymi, w ubiegłym roku miał 1,3 mld zł straty. Tym samym przekroczyła ona wartość kapitałów własnych.
  2. 26.06.2018 r. jedna z dyrektorek w GetBacku i prezes Polskiego Domu Maklerskiego, sprzedającego obligacje tej spółki, trafili w ręce funkcjonariuszy CBA. Trwają również przeszukania w domach zatrzymanych osób i w ich miejscach pracy.
  3. W połowie czerwca w ręce służb wpadł były prezes spółki Konrad K. i jego współpracownik Piotr B. Kilka dni później sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla obu mężczyzn. Konrad K. usłyszał zarzuty usiłowania wyłudzenia 250 mln zł z Polskiego Funduszu Rozwoju w kwietniu 2018 r., wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach spółce GetBack w łącznej kwocie 23 mln zł, z której miał przywłaszczyć ponad 15 mln zł.

GetBack -u! KNF -ie! Czy Wam nie żal?

Teraz my wszyscy musimy zapłacić za efekty tego przedsięwzięcia!

#Windykacja #Oddłużanie #Restrukturyzacja

 

Jak reklamują się firmy windykacyjne

Jak reklamują się firmy windykacyjne? Uwaga na chwytliwe reklamy.

Jak reklamują się firmy windykacyjne? Uwaga na chwytliwe reklamy.

Firma windykacyjna wynagrodzi Cię za ratalną spłatę długu, czyli dlaczego NIE należy podpisywać ugód.

Jak reklamują się firmy windykacyjnePolski rynek wierzytelności rośnie z roku na rok. Pod koniec 2016 roku łączna kwota zaległych długów wyniosła – 53,69 mld złotych. Wierzyciele, głównie banki, firmy pożyczkowe w tym chwilówki, na coraz większą skalę sprzedają wierzytelności przekazując je firmom windykacyjnym.

O windykacji, przedawnieniu roszczeń i sprawach sądowych.

Firmy windykacyjne wkrótce będą musiały zmierzyć się także z planami Ministerstwa Finansów, które zakładają skrócenie podstawowego okresu przedawnienia roszczeń z 10 do 6 lat. Odbija się to również na sądach, które od dłuższego czasu zasypywane są dziesiątkami tysięcy nowych powództw. Warto wiedzieć, że do samego sądu elektronicznego wpływa rocznie kilka milionów pozwów!

Widać, że jest to ucieczka przed nowymi przepisami. Od pierwszych sygnałów w mediach, związanych ze skróceniem okresu przedawnienia i zmianą formuły na uwzględnianie tej okoliczności z urzędu, sądy odczuwają zwiększony wpływ  pozwów. Niektóre firmy celem potwierdzenia długu (często nieistniejącego, spłaconego, przedawnionego) wychodzą do klientów z opcją podpisania ugody.

Czym jest marketing windykacyjny i jak działa na potencjalnych dłużników?

Strategią dobrego marketingowca jest zmiana nastawienia klienta do firmy windykacyjnej. Następnie precyzyjne i szybkie dotarcie do dłużnika  w efekcie spłatę zobowiązania. Jak oni to robią? Ludzka psychika pozytywnie reaguje na hasła firm windykacyjnych: oddłużamy, wygodna spłata w ratach, pozbądź się długów, itp., aby dłużnik sam wykazał chęć spłaty zobowiązania, wykorzystując do tego odpowiednie narzędzia.

Reklamy internetowe, telewizyjne oraz w social media (Facebook, Instagram, Twitter) mają na celu przeprowadzenie dłużnika przez cały proces spłaty długu – od wzbudzenia w nim chęci samodzielnej spłaty zobowiązania, kontaktu z firmą windykacyjną, przez podjęcie decyzji o podpisaniu ugody,  aż do spłaty zadłużenia.

Coraz więcej wysyłanych nakazów zapłaty.

Aby zdążyć przed nowymi regulacjami, firmy wypychają do sądów jak najwięcej spraw dotyczących starych długów. Każda podpisana ugoda z firmą windykacyjną wiąże się z akceptacją długu. Dlaczego firmy windykacyjne tak chętnie „oddłużają”? 😉

O liczbie już wydanych nakazów zapłaty.


Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło swoje pomysły dotyczące terminu przedawnienia długów w lutym 2017 r. W pierwszej połowie 2017r. sądy wydały o 0,5 mln więcej nakazów niż rok wcześniej (wzrost o 53 proc.) w sprawach cywilnych. W sprawach gospodarczych liczba wydanych nakazów wzrosła o 75 tys. (wzrost o 42 proc.). Jeśli porównamy dane za cały 2016 i 2017 r., widać wzrost o 726 tys. (34 proc.) w sprawach cywilnych i o 140 tys. (42 proc.) w sprawach gospodarczych. Oczywiście nie wszystkie nakazy zapłaty dotyczą roszczeń przedawnionych, naturalna jednak wydaje się korelacja zmian w prawie oraz przekazywania roszczeń na etap sądowy.

Kampanie internetowe i telewizyjne – ugoda, ugoda, ugoda, zysk, zysk, zysk.

Dlaczego marketing windykacyjny? Część dłużników ma świadomość długu, lecz ma również świadomość częstej nieuczciwości firm windykacyjnych, sposobów działania windykatorów, ich praw i obowiązków. Większość spraw prowadzonych przez fundusze inwestycyjne, firmy windykacyjne, nie ma poparcia w odpowiednich dokumentach, umowach i przepisach prawnych. Wielu klientów skarży nakazy zapłaty wydawane przez sądy w odpowiedzi wnosząc sprzeciwy lub zarzuty od nakazu zapłaty.

Zgłosiła się do nas Pani Agnieszka, która doszła do porozumienia z windykatorem terenowym pewnej firmy pożyczkowej z Bielska-Białej. Pani  Agnieszka spłacała do windykatora po 300 zł miesięcznie łącznie oddając firmie 6600zł, i jak jej się wydawało spłacając cały dług. Firma jednak i tak skierowała sprawę do sądu, żądając …. 6222,33zł. Sąd wstrzymał nakaz zapłaty – powołując się na szczególną sytuację dłużniczki oraz oczekiwanie na uzupełnienie dokumentów przez firmę. Jest to jedna z kilkuset historii jakie do nas trafiają i przekonują nie tylko nas, o nieuczciwych praktykach windykatorów.

Marketingowcy z każdej strony próbują ocieplić wizerunek firmy windykacyjnej. W internecie kreują firmę na wyjątkowo przyjazną, przyjemną oraz zawsze chętną do ugody. Już wiemy dlaczego. Reklamy telewizyjne pokazują wywiady z zadowolonymi dłużnikami, którym udało się „oddłużyć” 😉 dzięki zabiegowi rozłożenia długu na raty (sic!). Jak na podstawie nieistniejących lub niepełnych dokumentów mamy spłacać przedawnione, spłacone i sztucznie stworzone długi.

Jakie mam prawa jako dłużnik? Dlaczego warto zastanowić się dwa razy przed podpisaniem ugody z windykatorem lub firmą windykacyjną?

Przekaz firmy windykacyjnej ma na celu wzbudzenie w dłużniku chęci spłaty zadłużenia i stanowi jedynie część procesu. Kolejnym krokiem jest szybkie dostarczenie dokumentów celem podpisania ugody, która jest korzystna jednostronnie.

Nie musisz godzić się na warunki windykatora i windykacji – w zasadzie często najlepszym rozwiązaniem jest doprowadzenie spraw na etap sądowy. Wiele popularnych firm windykacyjnych, aby temu zapobiec wysyła do dłużnika propozycje ugodowe. Dłużnik przyparty do ściany kilkunastoma telefonami dziennie, często z różnych numerów telefonu, mailami, sms-ami o wizycie windykatorów w domu lub zakładzie pracy, decyduje się często na niekorzystne rozwiązania.

Dlaczego reklama windykacji w telewizji i internecie?

Bo z reguły pierwotni wierzyciele nie dochodzą wierzytelności przedawnionych, tylko sprzedają je firmom windykacyjnym, wrzucając stratę w koszty. Firmy, które kupiły je za ułamek wartości mogą mieć zatem problem.

#reklama #windykacja #windykator

error

Szukasz pomocy w oddłużaniu? Kliknij w ikonę i wypełnij formularz:

◦Conectum Finanse - Oddłużanie, Kredyty, Pomoc oddłużeniowa
◦Ocena: 4.8/5 z 13446 Opinii naszych Klientów w sprawie oddłużania